Okres II Rzeczypospolitej


W początkach listopada 1918 r., kiedy klęska państw centralnych była już oczywista, a w Warszawie trwały przygotowania okupanta do ewakuacji, nastąpiło rozbrajanie Niemców i przejmowanie gmachów i obiektów publicznych przez oddziały polskie. 11 listopada Warszawa była faktycznie wolna. Tego samego dnia, po uprzednich próbach obrony, Niemcy przekazali Polakom Cytadelę, do której wkroczył oddział polski pod dowództwem mjr Szyndlera. Jednak część garnizonu Cytadeli próbowała jeszcze stawiać opór, tak, że ostatnie oddziały niemieckie poddały się formalnie dopiero 19 listopada. Polacy przejęli po okupantach znajdujące się w twierdzy znaczne zapasy broni i amunicji oraz żywności. W ten sposób ponad 80-letnia rola nadzorcy nad niepokornym miastem, wyznaczona Cytadeli przez zaborców, dobiegła kresu.

W odrodzonej Polsce Cytadela Warszawska znalazła się w gestii wojska polskiego. Stacjonowały tu 21. pułk piechoty ?Dzieci Warszawy? oraz 30. pułk piechoty Strzelców Kaniowskich. W Pawilonie początkowo mieścił się areszt dla osób podlegających sądownictwu wojskowemu, m.in. dla polskich komunistów za ich postawę podczas wojny polsko-rosyjskiej 1919-1920 r. oraz innych osób oskarżonych o działalność agenturalną. Na terenie Cytadeli wykonywano wówczas także egzekucje na skazańcach politycznych, dezerterach itp. Najgłośniejszą z nich była egzekucja Eligiusza Niewiadomskiego 31 stycznia 1923 r., skazanego za zabójstwo pierwszego prezydenta II Rzeczypospolitej, Gabriela Narutowicza. Na terenie Cytadeli 21 sierpnia 1925 r. zostali również straceni trzej polscy komuniści Władysław Hibner, Władysław Kniewski i Henryk Rutkowski, skazani za terroryzm polityczny, czyli próbę zamachu na agenta policji i zabójstwo kilku osób podczas ucieczki przed policją. Ostatnią z głośnych egzekucji tego okresu było stracenie mjr wojska polskiego Piotra Demkowskiego, rozstrzelanego 18 VII 1931 za współpracę z wywiadem sowieckim.

Tymczasem już od pierwszych miesięcy niepodległości z różnych środowisk zaczęły płynąć głosy postulujące upamiętnienie dramatycznych dziejów X Pawilonu i związanego z nim miejsca straceń na stokach nad Wisłą. W kwietniu 1919 r., wychodząc naprzeciw tym postulatom, ówczesny naczelnik Państwa Józef Piłsudski podjął decyzję o utworzeniu w X Pawilonie muzeum i archiwum wojskowo-historycznego oraz upamiętnieniu miejsca straceń nad Wisłą. Miała się tym zająć powołana wówczas przez Ministerstwo Spraw Wojskowych Międzyministerialna Komisja do spraw Pamiątek Narodowych w Cytadeli Warszawskiej. Poważnym utrudnieniem w jej działalności było poważne uszkodzenie budynku X Pawilonu w wyniku eksplozji położonej opodal prochowni 13 października 1923 r. Tym niemniej doprowadziła ona po kilku latach do likwidacji aresztu w X Pawilonie, a po odbudowie budynku ze zniszczeń, w 10. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości, w kilku celach wschodniego skrzydła wmurowano tablice pamiątkowe poświęcone wybitnym więźniom X Pawilonu: Romualdowi Trauguttowi, Józefowi Piłsudskiemu, Stefanowi Okrzei i Józefowi Montwiłłowi-Mireckiemu. Wydzielono tam również kilka cel na ekspozycję pamiątek po więźniach. Pozostałą część X Pawilonu przeznaczono na mieszkania dla rodzin wojskowych z garnizonu stacjonującego w Cytadeli. W kilka lat później z inicjatywy władz wojskowych zajęto się upamiętnieniem miejsca straceń nad Wisłą. W latach 1933-1934 uporządkowano teren wokół Bramy Straceń: usunięto część równoległego do niej muru fortecznego otwierając w ten sposób rozległą perspektywę w kierunku praskim, w połowie stoku nad Wisłą utworzono symboliczny cmentarz straconych, zaś pośrodku stoku zbudowano szerokie, monumentalne schody wiodące w górę w kierunku Bramy, która została nieco przebudowana; przed nią znalazły się ustawione na postumentach 4 lufy armatnie skierowane w kierunku Wisły, umieszczone tam jeszcze przed przebudową. Upamiętniono też pobliskie miejsce straceń: stojąca tam szubienica została zabezpieczona szklaną gablotą ufundowaną przez Stowarzyszenie b. Więźniów Politycznych, umieszczono tam również nazwiska straconych, zaś obok ustawiono kibitkę.

Jerzy Wągrodzki

DALSZY SPIS TREŚCI: