Gwiazdy na Syberii


Zapraszamy  na wykład  Anny Milewskiej-Młynik z cyklu „Gwiazdy na Syberii”, zatytułowany

Matylda Krzesińska – polska femme fatale petersburskiego baletu.

Wykład, ilustrowany fragmentami filmów i zdjęciami tancerki odbędzie się 8 marca w sali kinowej Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej o godzinie 14-tej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najwyższy tytuł baletowy primabalerina assoluta przyznano tylko kilku artystkom, m.in. Matyldzie Krzesińskiej. Ta niezwykła tancerka  własną pozycję zawdzięczała przede wszystkim sobie, jednak pewien wpływ na kierunek jej zainteresowań mieli  bliscy, ku czemu przyczyniły się artystyczne tradycje w rodzinie.

Dziadek Marii Matyldy, Jan Krzesiński, był znanym tenorem,  śpiewającym dla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Ojciec Feliks Adam, herbu Nieczuja (1823-1905) swoją karierę rozpoczął w Warszawie i zasłynął jako wykonawca tańców słowiańskich.  Jego sławę  przyćmiła  córka, Maria Matylda urodzona 31 sierpnia 1872 r. w Ligowie, który stanowi dziś dzielnicę Petersburga.

Uważano ją za rosyjską tancerkę polskiego pochodzenia i chyba słusznie, gdyż do ojczyzny czuła  tylko sentyment. Generalnie z biernej Polki przekształcała się w Rosjankę, by na koniec przypieczętować tę zmianę  i zmienić religię na prawosławną. Nie oceniajmy jej jednak zbyt surowo, gdyż może przyczyniło się do tego gorące uczucie do Mikołaja II i chęć zbliżenia się do carskiego tronu. Poza majątkiem, który straciła po rewolucji i splendorem uprzyjemniającym życie, w Rosji zdobyła wątpliwą popularność kochanki ostatniego imperatora. Jacek Tokarczyk sumując jej losy sądził, że Krzesińska u szczytu sławy była drugą po carycy najbardziej wpływową kobietą wieków. Przewrotna historia sprawiła jednak, że w jej domu zamieszkał Włodzimierz Lenin i z balkonu willi wygłaszał płomienne  przemówienia do mas pracujących. Zaś sama Krzesińska żyła jeszcze ponad pół wieku na emigracji we Francji  i została pochowana na podparyskim cmentarzu prawosławnym w Sainte-Geneviéve-des-Bois.